niedziela, 30 stycznia 2011

*MAM !!! *

13 Czerwca w Rybniku!!!
już przebieram nóżkami!!!

:)

wtorek, 25 stycznia 2011

* RUSZAM *

Ruszam pełną parą,mam kilka kartek do zrobienia,dwa małe albumiki na prezent i jeden dość duży na roczek.Wszystko w celach prywatnych ale ważne,że coś robię.No właśnie,pracy dużo a tu pierworodnemu się poprzestawiało i nie ma zamiaru spać popłudniu :-/
Wczoraj zasnął dopiero o 18 !!!
Trzeba będzie zaangażować tatusia w pilnowanie brzdąca :)

a dziś taka karteczka.Dla przyjaciółki ze szkolnych lat.Znamy się jak łyse konie,teraz spotykamy się rzadziej,każda z nas ma swoje rodziny,sprawy ale pamięć pozostaje ;)


środek

dzieć nie śpi a tu takie zaległości książkowe


a tu sprawca tych zaległości :)

sprawca ma 6 kg wagi,uwielbia slinić sobie rączki,łapie mnie za włosy,jest większą gadułą ode mnie,w kapieli rozchlapuje wodę mocnymi kopniakami i ma najcudowniejszy uśmiech  na świecie :)

pozdrawiam-Basia

czwartek, 20 stycznia 2011

* PIK-POK I BAJKOWE WSPOMNIENIA *

Słabo pamiętam Pik-Poka z dobranockowej bajki.Pamiętam tylko tyle,że latał na parasolce jak Mary Poppins z walizeczką w ręku (w płetwie???) i miał denerwujący,skrzeczący głos :)
W ramach ratowania dziecięcych wspomnień o Pik-poku powstał on :

 taki malutki pingwinek :)

tylko jeszcze nie wiem czy zrobić z niego broszkę czy zawieszkę?

Niestety ,gdy byłam w wieku fascynacji bajkami Pik-poki,Reksie i Bolki zLolkami były już zapomnieniem.A szkoda,bo te bajki choć pozostawiające wiele do życzenia graficznie uczyły wielu wspaniałych rzeczy.Choć podobno niektórzy do dziś zastanawiają się nadal co łączyło Bolka i Lolka...heheheee..
Za "moich czasów" (jak to dziwnie brzmi) królowały japońskie anime co widać teraz w moich rysunkach.Jak dziś pamiętam ,jak zasiadalyśmy z siostrą do Czarodziejki z księżyca czy Yatamana :D
Może wartości w tych bajkach zerowe ale sentyment pozostał :)



pozdrawiam -Basia

Dziękuję tym,którzy mnie odwiedzają i komentują mimo,iż moje posty ze scrapbookingiem nie mają nic wspólnego.Powoli wracam do tworzenia i mam nadzieję zaniedługo ruszyć pełną parą :)


środa, 19 stycznia 2011

* JELLY WATCH * I ....CZWARTE PIĘTRO-CZYLI JAK UPRZYKRZYĆ ŻYCIE MŁODEJ MAMIE

Strasznie trudno kupić mi pasujący na moją rękę zegarek.Te z bransoletami zazwyczaj są za ciężkie,te z paskami wyglądają na mojej patykowatej ręce jak męskie.
Aż natrafiłam na rodzaj zegarka,który bardzo mi odpowiada :Jelly Watch.Mojemu mężowi pewnie się nie spodoba( jeszcze nie wie,że zamówiłam z allegro;) swoją drogą powinni mi odciąć dostęp do tej strony..heheh) bo jest taki trochę młodzieżowy ale mi podoba się w nim to,że można wymieniać kolory pasków.I tak ,z białym zegarkiem,zamówiłam od razu czarny pasek.I już nie będzie problemu,że coś do czegoś nie pasuje.


na moim patyku...wiem,wiem,wielki jest ..:)

Wiecie,jak wygląda mój spacer z małym? Ubieram siebie,ubieram małego,wkładam w kombinezon i wychodzimy...na balkon :( Pogoda teraz taka ładna a ja muszę werandować małego na balkonie bo sama nie dam rady z nim zejść.Musiałabym : znieść stelaż do wózka,szybko wbiec na górę,znieśc gondolę do wózka,szybko wbiec na górę z nadzieją,że mały się jeszcze nie zaniósł z płaczu i w końcu znieść małego.Po spacerze: szybko na górę z małym,rozebrać go żeby się biedaczek nie ugotował,zbiec na dół po gondolę ,wnieść ją,zbiec na dół po stelaż,wnieść go...uffff
A dlaczego? bo jakiś idiota zadecydował ,że na czteropiętrowych blokach nie ma co montować windy.Bo przecież matki to kulturystki i na plecach zniosą wózek,w jednym ręku dziecko a drugą ręką będą zamykać drzwi wejściowe....a co tam,damy radę!!!!po co nam windy.... grrrrr....


i właśnie tak sobie "spacerujemy"


nieważne czy na balkonie czy na dworze,śpi się tak samo fajnie :)

poniedziałek, 17 stycznia 2011

* BROSZKI -OWOCÓWKI *

Stęskniłam się za moimi filcowymi broszkami.Wczoraj przysiadłam i stworzyłam od razu dwie :)
Pierwsza- jabłuszko


i do pary -Gruszka



razem


w planach już kolejne



weekend minął bardzo przyjemnie : łyżwy,trochę ruchu  i spotkanie z koleżankami z pracy.
Teraz czekają mnie całe dwa tygodnie z dwójką dzieci-starsza latorośl od dziś zaczyna ferie zimowe a za oknem słońce i zielona trawa -Emilka jest zawiedziona :)
ja mniej ....

pozdrawiam - Basia


piątek, 14 stycznia 2011

* NA ZAPRACOWANE,SKRAPOWE RĄCZKI *

Nie cierpię kokosu.Mój organizm odrzuca wiórki kokosowe,batoniki Bounty i Raffaello,ale na tą kokosową przyjemność skuszę się nie raz ;)



ma piękny kokosowy zapach i rączki po nim są gładziutkie jak pupa Adasia :)
i cena na każdą kieszeń.
Polecam każdym zapracowanym,skrapującym rączkom :)
na dworze ponuro to i fotki ponure.

środa, 12 stycznia 2011

* SZYBKA KARTKA DLA BABCI *

Dawno nic ze skrapbookingu nie robiłam.Gdy wzięłam papier do ręki wydawało mi się,że zapomniałam jak to robić.Ale to jest jak z jazdą na rowerze-tego się nie zapomina.Papier ciął się praktycznie sam :)Jedynym ograniczeniem było to,że karteczka "poleci" wPolskę więc nie mogła być zbyt wypukła.Stąd ta oszczędność w dodatkach.Nie chciałam by kogoś świerzbiły rączki na poczcie i otworzył kopertę (już raz mi się to przydarzyło).

jeszcze bez dedykacji

bardzo skromna ale myślę,że jak najbardziej odpowiednia dla babci
Powoli odzyskuję chęci i siły do skrapowania :)

i tradycyjnie na deser Adasiek


dziś czeka nas jeszcze USG bioderek

pozdrawiam :*

wtorek, 11 stycznia 2011

* MOJE ZEZOWATE (NIE)SZCZĘŚCIE *

Zrobił mi ostatnio siusiu na łóżko
Dewastuje drzwi wejściowe,kiedy wychodzimy
Dostaje świra na widok biszkoptów
Molestuje maskotki mojej córki
Zjada każdy okruszek z ziemi jak odkurzacz

**********

ale jak go tu nie kochać :)


i bonus-uśmiech Adasia dla Was aby ten pochmurny dzień rozświetliło słoneczko :)


dziękuje Wam za odwiedziny i komentarze :*
Basia

niedziela, 9 stycznia 2011

* CHRZEST ADASIA - KRÓTKA FOTORELACJA *

Chrzest odbył się 2 stycznia 2011 w Radlinie.
w kościele-mały w ogóle nie spał,cały czas miał szeroko otwarte oczy i spokojnie obserwował malowidła na sklepieniu kościoła :)




u mamusi na rękach :)

wy mnie fotografujcie a ja sobie pośpię...

u tatusia też dobrze


Adaś pozdrawia wszystkich :)

poniedziałek, 3 stycznia 2011

* ABSOLUTNY MUST HAVE *

Zakupoholiczka ze mnie w 100% ,najlepiej wie o tym mój mąż :)
Dziś lista rzeczy,które absolutnie MUSZĘ mieć w najbliższym czasie :)

1.Lustrzanka
uwielbiam robić zdjęcia(najbardziej dzieciakom) ale brak sprzętu skutecznie mi to uniemożliwia.Mam jednak nadzieję,że do wakacji kupię jakąś porządną lustrzankę bo moim obecnym aparatem -zwanym przez nas "piździkiem"-trudno robić dobre fotki .

2.Żyrandol do sypialni



kiedyś taki żyrandol kojarzył mi się wyłącznie z kiczem,dziś wiem,że muszę taki sprawić sobie do sypialni .Teraz wisi tam okropna bibułkowa kula z IKEI a la Japan ,na którą moje dziecko mówi "globus'(kupiliśmy za dużą i gdy ścielimy łóżko,zawsze w nią uderzamy :) )

3.Charmsy z Aparta



wiem,że panuje na nie istny szał.Mi też się udzielił.Cena za jedną zawieszką wysoka ale ja wcalę nie chcę mieć obładowanej bransoletki brzęczącej przy każdej okazji :) 3 zawieszki w zupełności wystarczą.To taka mała podpowiedź dla mojego mężą ;) Walentynki tuż,tuż ....

4.Rower

wstyd przyznać,ale chyba już zapomniałam ,jak się na nim jeździ.
Czas zacząć rodzinne wycieczki...i przy okazji zadbać o figurę :)

To na tyle,co nie znaczy ,że to wszystko :)
Chyba muszę zobaczyć ten film...może trochę przystopuje z zakupowymi szaleństwami :P


Zaniedługo relacji z chrzcin Adasia,które odbyły się wczoraj:)
Mały całą mszę miał oczka szeroko otwarte i nawet nie zapłakał,jakby wiedział,że stanie się coś bardzo dla niego ważnego :)
Na poczęstunku za to cały czas spał ,ku niezadowoleniu gości,którzy czyhali z aparatami by go uwiecznić :)


pozdrawiam cieplutko:*