Malutkich tamborków szukałam od dawna.
W mojej pasmanterii,Pani zapytana o takowe,przyniosła mi taki o średnicy chyba z 30cm...
-a coś mniejszego?
- nie było,nie ma i nie będzie-usłyszałam.
No to super...godzinne szukanie w internecie ,w końcu przyniosło skutek.
Znalazłam śliczne ramko-tamborki z zdobionym haczykiem do zawieszenia.
Takie,o jakie mi chodziło ...7,5cm i 10 cm :))
Dziś ten mniejszy...
z popularną sentencją "Home sweet home"
do powieszenie na ścianie lub postawienia na półeczce...
pogoda nie sprzyja robieniu fotek więc na razie tylko jedna,nie widać na niej jaki tamborek ma ładny haczyk.
Postaram się o lepsze fotki :))
pozdrawiam,
trzymajcie się mocno,żeby Was nie wywiało :))
przeurocze cudeńko! :)
OdpowiedzUsuńo matulu- słodki obrazeczek!
OdpowiedzUsuńaleeeeeeeeeeeeeeeeeeee słitaśny ***
OdpowiedzUsuńje...maleńkie cudo :-) Muszę sobie u Ciebie Basiu zamówić haft na tamborku :-)
OdpowiedzUsuńCudna, słodka ozdoba :)
OdpowiedzUsuńahh, uwielbiam panie w pasmanteriach;P u nich nigdy nic nie ma i nie będzie, bo przecież coś takiego w ogóle nie istnieje i nikt tego nie produkuje..;)
OdpowiedzUsuńdobrze, że udało się jednak dorwać tamborki, bo obrazek jest śliczny i czekam na więcej:)
Śliczny. Słodki :)
OdpowiedzUsuńfajniutki :))
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam takie "maleństwa":) Kolorki widzę nie opuszczają Cię, na szczęście i przeciw bieli za oknem;)
OdpowiedzUsuńOjejku!!! Cudny jest!!!
OdpowiedzUsuńBaaardzo mi się podoba to maleństwo :))
:*
Prześliczny!!! Uwielbiam takie drobiazgi!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie prace z "Home Sweet Home" Twoja jest podwójnie sweet :) Sciskam mocno i życzę miłego wieczoru Basienko
OdpowiedzUsuń