W czasie deszczu dzieci się nudzą...i rodzice też.Postanowiliśmy więc poprawić sobie humor czymś słodkim.A słodkie smakuje jeszcze lepiej, gdy się to samodzielnie wykona. Tak więc zabrałyśmy się z Emi do pieczenia babeczek.I choć przyznaję bez bicia ,że nie była to w 100% własnoręczna robota -bo z pudełka- to babeczki były wyjątkowe bo z ...Barbie.A wiadomo jak małe dziewczynki reagują na Barbie i kolor różowy.Więc zaczynamy.Potrzebujemy :
-wyżej wspomniane babeczki z Barbie,2 jajka,trochę oleju i wody:
- pomocnika :
- pomocnik w trakcie pracy:
- foremki i lukier czekają (lukier pyszny-malinowy w słodkim kolorze :)
- 25 minut pieczenia i już gotowe ! Voila !!!
- jeszcze tylko udekorujemy malinową polewą, cóż za skupienie :)
- możemy pałaszować !!!
Podsumowanie :
-koszt babeczek - ok.6 zł
-czas wykonania - ok.30 minut
-usmiechnięta buźka Emilki na widok babeczek -
bezcenna :)
A ponieważ miało być podwójnie ciasteczkowo to podpowiem jeszcze ,że na stronie
scrap.com.pl cudowne,pyszne candy w postaci nowej kolekcji ćwieków Latarnii Morskiej.Candy nietypowe ,bo by je zdobyć nie wystarczy zostawić komentarz pod postem lecz także wymyslić wierszyk z tajemniczym słowem.Więcej szczegółów na stronie scrap.com.pl.I oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie wzięła udziału w zabawie,i choć poetką nie jestem to coś tam z siebie wykrzesiłam :) Teraz pozostaje tylko modlić się ,by cudne candy trafiło w moje łapki.Na zachętę dla Was fotka tego cudu.Kto się nie skusi? no kto ?