Gdy zostałam poproszona o zrobienie zaproszeń dla Patrycji-przyjaciółki mojej Emilki,od razu wiedziałam ,że nie będą to typowe,delikatne i pastelowe zaproszenia.
Zarówno sama Patrycja,jak i jej rodzice są bardzo energicznymi i wesołymi ludźmi,więc postawiłam na żywsze kolorki.
Miałam moment załamania...5 minut po złożeniu zamówienie powiedziałam sobie "Co ja zrobiłam,czy to odpowiedni papier na takie zaproszenia?"
Teraz wiem,że zrobiłam dobrze.
Efekt mnie zadowala i co najważniejsze ,zaproszenia się spodobały :))
I jak Wam się podoba taka wersja komunijnych zaproszeń?
Pozdrawiam :***
Lista użytych materiałów:
Może i nietypowe ale kto powiedział, że zawsze trzeba chodzić utarta ścieżką? są śliczne i dziewczęce. No i co ważne spodobały się temu, dla kogo były robione:)
OdpowiedzUsuńPiękne radosne zaproszenia.
OdpowiedzUsuńOdważne są faktycznie, ale przy tym śliczne i niebanalne :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne- nie wszystkie przecież muszą być białe!
OdpowiedzUsuńśliczne są i baaaaardzo nietypowe!!! ważne, że się podobają :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się taka wersja podoba, lubię oryginalne podejście do tematu. Zaproszenia się spodobały, a to najważniejsze :D
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię na przekór, bo "typowość" bywa nudna i uważam, że wyszły doskonale. Za jakiś czas będę robić zaproszenia swojej laluni i na pewno nie będą one należeć do "grzecznych" ;)
OdpowiedzUsuń