Pierwszy,nieidaelany...
teraz wiem,że moja maszyna nie współpracuje zbyt dobrze z cienkim filcem,
że ten filc się rozciąga,zacina...dlatego wyszło jak wyszło.
Kolejne będą lepsze mam nadzieję :)
Ale byle jest sówka :) i tasiemka do zawieszenia :)
uciekam...
Wam też tak czas przecieka przez palce?
Przeurocza!
OdpowiedzUsuńa właśnie, że bardzo fajnie wyszło! sówka jest przesłodka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, cudnie kolorowa! :)
OdpowiedzUsuńIdealna sówka jako igielnik, jest bardzo fajna i wcale nie byle jaka. A czas to se pędzi i ucieka i mi, wcale nie wiem dokąd.
OdpowiedzUsuńPiękna :) Uwielbiam sowy :)
OdpowiedzUsuń