Szycie broszek wciągnęło mnie na dobre :)
Ale teraz muszę sobie zrobić przerwę i zająć się zamówionymi albumami i zaproszeniami.Poandto koraliki mi się już kończą i muszę się zatowarować .
A dzisiejsza broszka to mega uśmiechnięty kwiatek :)
do kupienia TU
pozdrawiam i dziękuję za miłe komentarze pod moją brzuszkową sesją.Brzusie ciążowe są rzeczywiście śliczne ale ja bym już wolała trzymać swoje maleństwo na rękach.Więc "latam" po schodach,myję podłogi,odkurzam a mały ma gdzieś świat zewnętrzny i woli siedzieć w środku.Nie dziwię mu się :P
Basiu, ale jeszcze tylko przez chwilę posiedzi, a za chwilkę będziesz się cieszyć z jego obecności po tej stronie brzucha :) Aczkolwiek wiem z doświadczenia, że te ostatnie dni są chyba najgorsze i marzy się już "bycie po" :D
OdpowiedzUsuńA broszka przecudna!!! Nie umiem powiedzieć która z dotychczasowych jest tą naj :)
Śliczna broszka! A z tym lataniem po schodach to spokojnie, zdążysz się jeszcze nacieszyć maleństwem ;)
OdpowiedzUsuńBroszka przeganiająca wszystkie smutki, cuuuudna jest!!!
OdpowiedzUsuń