Pani Klaudia poprosiła mnie o zrobienie pieska rasy Alaskan malamut ,jej kochanego pupila :)
Po raz pierwszy użyłam nosków do maskotek ze sklepu Beads.pl ,ślicznie się prezentują :)
Pieseczek zje swojego steka i pobiegnie się pobawiać zabawką :)
A ja przypominam ,kto ma ochotę ,na wspólne szycie sówki ? :)
Pozdrawiam..ach,jak pięknie na dworze
:*
Przystojniak z niego :-)
OdpowiedzUsuńOoooo, cudny, idealny i ten nosek! :)
OdpowiedzUsuńPiękny:) wręcz do zjedzenia:)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na Twoje maskotki. Przepiękny jest!
OdpowiedzUsuńPiekności :)
OdpowiedzUsuńSpełniasz nawet najbardziej wyrafinowane fantazje Basiu ;) Słodki piesek :)
OdpowiedzUsuńOwnnnn! I love it!
OdpowiedzUsuńno, no no, jak prawdziwy malamucik, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu jak patrzę na te Twoje filcowe cudaczki to gęba mi się sama uśmiecha, są bajeczne. Szkoda, że na Śląsk jest tak daleko bo podziubdziałabym chętnie razem z Tobą, a może będziesz w Warszawie w czerwcu?
OdpowiedzUsuńTwoje zwierzaczki są przeurocze
OdpowiedzUsuńJaki on słodki :) Podziwiam!!
OdpowiedzUsuńFantastycznie zrobiłaś psiaka! Świetny! :)
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie te filcowe maskotki:)
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłów i cierpliwości
do tych maleństw. Pozdrawiam.
Cudowny piesek, a ten nosek jest jak wisienka na torcie:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten "bobaskowy" klimat Twoi prac :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Basiu- przyjmiesz dwie chętne 15 letnie panny na warsztaty w Katowicach? Pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuń