Myślę,że wyzwanie bardzo na czasie...już teraz każda z nas myśli o zakupie kalendarzyka na wszytskie ważne sprawy i zapiski-w końcu skraperki to bardzo zorganizowane matki,żony i pracownice :)...i nie zaszkodzi go oskrapować według własnego uznania :)
Mój kalendarzyk...kolorki troszkę przekłamane,tak naprawdę jest bardziej fioletowo :)
Troszkę skromny ale celowo nie użyłam zbyt wielu dodatków by nie haczyły się np.w torebce :)
Jedyną ozdobą jest wielki ćwiek,który zapobiega zsuwaniu się gumeczki :D
Od razu uprzedam też pytania : tak,tak kobitki...ja nadal się kulam :D najwidoczniej mały chce tak jak strasza siostra urodzić się 5 listopada :)
pozdrawiam listopadowo ale cieplutko :) !!!!